Uderzone Słońcem

Uderzone Słońcem

Napisany przez Admin (14/07/04 - 10:14:20)

NASA ogłosiła właśnie wyniki przeglądowych badań wpływu słonecznych erupcji na materię Układu Słonecznego. Zebranie danych umożliwiła flota okołoziemskich satelitów oraz wysłane w odleglejszą przestrzeń sondy kosmiczne. Wszystkie te próbniki śledziły przejście przez Układ Słoneczny fali powstałej podczas olbrzymiej słonecznej erupcji, która miała miejsce na przełomie października i listopada ubiegłego roku. Podczas tego wybuchu Słońce wyemitowało najpotężniejszy z dotychczas zarejestrowanych błysk promieniowania - zarówno rentgenowskiego jak i ultrafioletowego, a także fal radiowych - a także wyrzuciło w przestrzeń kosmiczną miliardy ton zjonizowanego gazu. Samo promieniowanie przemieszczało się przez Układ Słoneczny z prędkością światła i opuściło go stosunkowo szybko, jednak rozpędzone cząsteczki gazu jeszcze dziś podążają ku jego granicom. Krążące wokół Ziemi satelity zarejestrowały je w pierwszej dobie po wybuchu, później zjonizowane cząsteczki dotarły do Marsa. Ich oddziaływanie z atmosferą Czerwonej Planety śledziła okrążająca ją sonda Odyssey (promieniowanie uszkodziło zresztą jeden z jej czujników). Mars w przeciwieństwie do Ziemi nie ma silnego dipolowego pola magnetycznego, które chroniłoby jego atmosferę i powierzchnię przed uderzeniami naładowanych cząstek. W związku z tym wpływ słonecznej erupcji na marsjańską atmosferę okazał się bardzo duży: znaczna część jej górnych warstw po prostu ulotniła się w przestrzeń kosmiczną. Na podstawie tych obserwacji badacze podejrzewają, że silne erupcje słoneczne sprzed miliardów lat mogły się przyczynić do ulotnienia się marsjańskich zasobów wody. Tymczasem rozpędzony gaz rejestrowały kolejne sondy: fala wybuchu została zarejestrowana przez znajdujące się wówczas w pobliżu orbity Jowisza sondy Ulysses i Cassini, a 28 kwietnia zarejestrował ją Voyager 2, którego dzieli od Słońca ponad jedenaście miliardów kilometrów. Badacze czekają teraz na ostatni spektakl: chwilę, w której ślady erupcji dotrą do najdalszego z wysłanych przez człowieka statków - Voyagera 1. Później gaz napotka granice heliosfery - obszaru pozostającego pod dominującą kontrolą Słońca. Być może zderzenie z tymi granicami wyzwoli fale radiowe, które będziemy w stanie zarejestrować na Ziemi. Taki sygnał pomoże nam ustalić granice heliosfery i .. da nam znać, że ubiegłoroczny wybuch naprawdę odszedł już na strony naukowych pism i naszych wspomnień.