Super-słabe błyski gamma

Super-słabe błyski gamma

Napisany przez Admin (05/08/04 - 14:04:34)

Odkryto nową kategorię rozbłysków gamma - słabszych niż inne błyski, ale i tak wystarczająco potężnych, by zaćmić przeciętną supernową.  

Odkryte ponad 30 lat temu rozbłyski gamma są niewątpliwie najpotężniejszymi eksplozjami we Wszechświecie. Widzimy je z niewiarygodnie dalekich odległości. Są znacznie potężniejsze niż wybuchy supernowych - masywnych gwiazd, które widowiskowo odrzucają otoczkę i zapadają się, tworząc czarną dziurę. Uczeni do dziś nie są pewni, jaki jest mechanizm powstawania rozbłysków gamma. Ostatnio coraz większą popularność zyskuje teoria, zgodnie z którą rozbłyski są potężniejszymi kuzynkami supernowych. Według tej teorii, powstają, kiedy umiera gwiazda-potwór, znacznie większa i masywniejsza niż zwykła prekursorka supernowej. Takie gwiazdy spotyka się bardzo rzadko, ale i rozbłyski gamma w skali jednej galaktyki nie są częste. Widujemy je często, ponieważ widoczne są z olbrzymich odległości.  

W ostatnim numerze czasopisma Nature dwie grupy uczonych opisują błysk gamma, który może przemówić na korzyść teorii o pokrewieństwie rozbłysków gamma i supernowych. 3 grudnia 2003 roku europejski satelita INTEGRAL zaobserwował 30-sekundowy błysk, dochodzący z małej galaktyki, odległej o około 1,5 miliarda lat świetlnych od nas. Po przeprowadzeniu dokładnych rachunków rozbłysk, nazwany GRB 031203, okazał się niezwykle... słaby - około 1000 razy słabszy od przeciętnego błysku. Zarejestrowano go tylko dzięki stosunkowo niewielkiej - jak na błysk gamma - odległości. W historii obserwacji rozbłysków gamma zaobserwowano tylko jeden podobnie słaby (i podobnie niedaleki) rozbłysk - było to w 1998 roku. Wtedy jednak astronomowie podejrzewali awarię detektora, który mógł zarejestrować rozbłysk tylko częściowo.  

Odkrywcy grudniowego rozbłysku nie mają takich wątpliwości. Rozbłysk GRB 031203 naprawdę był nazdwyczaj słaby. Badacze uważają, że "super-słabe" rozbłyski mogą być we Wszechświecie bardzo częste. Widoczne są jednak tylko wtedy, gdy wydarzą się niedaleko. Być może takie słabe błyski są czymś pośrednim między wybuchem supernowej a typowym rozbłyskiem gamma.  

Wątpliwości powinien rozstrzygnąć amerykański satelita Swift, który już w październiku trafi na orbitę z misją śledzenia i badania błysków gamma. Astronomowie mają nadzieję, że znajdzie on znacznie więcej takich słabych błysków i pomoże ostatecznie rozwikłać zagadkę najsilniejszych eksplozji Wszechświata.