Królik na Marsie? Co tak naprawdę widać na zdjęciu

Królik na Marsie? Co tak naprawdę widać na zdjęciu

Pojawił się na jednym z pierwszych kolorowych zdjęć nadesłanych przez marsjański łazik Opportunity. Biały króliczek, jak żywy. - Co to jest u licha? - krzyknął dr Jeff Johnson, który właśnie ślęczał nad analizą zdjęć z Marsa. Po chwili wokół jego komputera zgromadzili się koledzy. Króliczek znajdował się jakieś 4,5 metra od lądownika, mierzył nie więcej niż 5 cm. Stanęło na tym, by przyjrzeć mu się z bliska, na zdjęciach w powiększeniu. Następnego dnia jednak - ku zdumieniu naukowców - w tym miejscu niczego już nie było. Zwierzątko zniknęło bez śladu. Dr Johnson rozpoczął - chyba pierwsze na Marsie - polowanie na króliczka. Pod lupą przejrzał wiele zdjęć i doszedł do wniosku, że był to kawałek izolacji, który odpadł z lądownika. Na tyle lekki, że wiatr nosił go z miejsca na miejsce (ostatnio widziano go pod północną rampą lądownika). Jednak zwolennicy spiskowej teorii wiedzą swoje. Dla nich to koronny dowód, iż NASA ukrywa prawdę o Marsie - planecie kwitnącej i zamieszkanej (nie tylko przez króliki).