Najdalej od Układu...

Najdalej od Układu...

Napisany przez Admin (16/03/04 - 09:59:10)

Naukowcy amerykańscy poinformowali dzisiaj o odkryciu planetoidy, znajdującej się w tej chwili 13 mld km od Słońca, co czyni ją najodleglejszym z zaobserwowanych obiektów Układu Słonecznego.

Planetoidę Sedna (nazwa pochodzi od inuickiej, czyli eskimoskiej bogini oceanu) odkryli astronomowie z Politechniki Kalifornijskiej (California Institute of Technology, w skrócie Caltech) pod kierownictwem dr. Mike'a Browna.

Obserwacje Sedny, dokonane przez teleskop Caltech w Palomar koło San Diego, zostały następnie potwierdzone przez obserwatoria w Chile, Hiszpanii, Arizonie i na Hawajach.

Jak się szacuje, pod względem rozmiarów Sedna stanowi około trzech czwartych planety Pluton, której średnica wynosi 2320 km.

Orbita Sedny jest bardzo rozciągniętą elipsą, jej punkt ekstremalny leży 130 mld kilometrów od Słońca, czyli 900 razy dalej niż Ziemia. Nowo odkryta planetoida potrzebuje aż 10500 lat na jeden wokółsłoneczny obieg.

Przez najbliższe 72 lata Sedna będzie nadal zbliżać się ku Słońcu, by potem zawrócić w głąb kosmosu. Poprzedni taki cykl planetoida rozpoczęła u schyłku ostatniej ziemskiej epoki lodowej.

W swych wędrówkach Sedna podąża daleko poza pas Kuipera - jak nazywa się matecznik planetoid i nietrwałych komet, rozciągający się poza orbitą Neptuna. Planeta ta okrąża Słońce w średniej odległości 4,5 mld kilometrów, czyli 30 jednostek astronomicznych (skrót nazwy angielskiej AU), równych średniemu dystansowi Ziemi od Słońca, tj. 150 mln km. Pas Kuipera kończy się około 100 AU od Słońca, jego największym zaobserwowanym obiektem jest Pluton. Tę niewielką planetę (zaledwie 0,21 procentu masy Ziemi) dzieli od naszej dziennej gwiazdy 5,87 mld kilometrów (39,2 AU).

Niewykluczone, że Sedna to przybysz z tak zwanego obłoku Oorta - istniejącej na razie tylko w hipotezach astronomów strefy dwóch bilionów lodowych brył i planetek, krążących w odległości od 20 tys. do 100 tys. AU od Słońca. Jak się przypuszcza, wpływy grawitacyjne bliskich Słońcu gwiazd co jakiś wpychają pojedyncze obiekty obłoku Oorta w nasz rejon Układu Słonecznego, tworząc z nich długowieczne komety.

Naukowcy zakładają, iż Sednę mogła wyrzucić z obłoku Oorta gwiazda, przechodząca stosunkowo blisko Słońca we wcześniejszych fazach formowania się Układu Słonecznego. "Gwiazda ta była tak blisko, że przewyższała jasnością Księżyc w pełni i było ją widać przy świetle dziennym przez 20 tysięcy lat" - powiedział dr Brown. Możliwe ponadto, że gwiazda ta sprowokowała rój komet, niosący zgubę niektórym lub nawet wszystkim formom życia, jakie istniały wówczas na Ziemi.

Sedna to prawdopodobnie największy nowy obiekt Układu Słonecznego, jaki zaobserwowano od czasu odkrycia Plutona w roku 1930.