Nasza Galaktyka może mieć jeszcze jedno, wcześniej nie znane, ramię spiralne - informuje artykuł, który ukaże się w czerwcowym numerze czasopisma "Astrophysical Journal Letters".Gdyby Ziemia leżała z dala od dysku galaktycznego, widzielibyśmy naszą Galaktykę jako piękny dysk ze zgrubieniem centralnym rozświetlonym światłem milionów gwiazd i poprzetykanym smugami gazu i pyłu. W dalszej odległości od centrum zauważylibyśmy cztery główne ramiona spiralne. Ponieważ jednak obserwujemy naszą Galaktykę niejako od wewnątrz, to widzimy ją jako Drogę Mleczną i do określenia jej struktury potrzebujemy dużo bardziej skomplikowanych technik niż zwykłe obserwacje wizualne.
Z pomocą przychodzą nam obserwacje radiowe, które są w stanie rejestrować fale o długości 21 cm, wysyłane przez chmury neutralnego wodoru. Badając ich rozkład byliśmy w stanie odkryć spiralną strukturę naszej Galaktyki i poznać rozmieszczenie jej głównych ramion.
Programy poświęcone podobnym badaniom są nadal realizowane i jeden z nich, prowadzony na 64-metrowym radioteleskopie Parkes w Australii oraz zestawie radioteleskopów Australia Compact Telescope Array, przyniósł bardzo ciekawe wyniki. Informuje o tym zespół naukowców kierowany przez Naomi McClure-Griffiths z Commonwealth Science and Industrial Research Organization w Australii w artykule, który ukaże się w czerwcowym numerze czasopisma "Astrophysical Journal Letters".
Otóż okazało się, że obserwacje te wskazują na istnienie przeoczonej wcześniej struktury gęstych obszarów wodoru neutralnego rozciągających się od 60 do 80 tysięcy lat świetlnych od centrum Galaktyki za ramionami Strzelca i Perseusza.
Astronomowie nie wiedzą jeszcze, czy nowoodkryte ramię zawiera młode gwiazdy, tak jak inne ramiona naszej Galaktyki. Poprzez analogię do innych galaktyk, takich jak np. M81 czy M83, wydaje się jednak, że najbardziej zewnętrzne ramiona zawierają bardo mało gwiazd i składają się głównie z chmur gazu i pyłu.