Czwartek, 25 Kwiecień 2024 
 
 Menu Główne
>>> Strona główna
>>> Forum
>>> Artykuły
>>> Linki
>>> Statystyka
>>> Pierwsze 10
>>> Rekomenduj
 
 
 Szukaj

 
 
 Subskrypcja
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowych wersjach, dodatkach albo aktualizacji strony - podaj swój e-mail i zapisz się !
Email:

Dodaj  Usuń
 
 
 Panel
>>> Pomoc
>>> Nowy użytkownik
>>> Logowanie
 
 
 Kto zalogowany
Goście: 1
Użytkownicy: 0
 
 
 Kontakt

left e-mail
ICQ: 230809939
Gadu-Gadu: 749783

 
 


Tajemnicze źródła rentgenowskie
: 02/03/04 - 12:11:38 przez Admin
 
Astronomowie, prowadzący obserwacje przy pomocy rentgenowskiego teleskopu kosmicznego Chandra, odkryli, że niedaleka galaktyka M101 usiana jest tajemniczymi źródłami promieniowania X. Podejrzewają, że odkryli właśnie dużą populacje tzw. średniomasywnych czarnych dziur - tworów, których istnienia uczeni jeszcze kilka lat temu nawet się nie domyślali.  

Źródła promieniowania rentgenowskiego nie są we Wszechświecie rzadkością. Jednak obiekty, które Rosanne Di Stefano i jej współpracownicy odkryli w leżącej zaledwie 20 milionów lat świetlnych od nas galaktyce spiralnej M101 w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy, a potem w kilku innych pobliskich galaktykach, zdecydowanie wymykają się standardowej klasyfikacji. Sęk w tym, że świecąca w nich rentgenowsko materia ma temperaturę od jednego do czterech milionów stopni Celsjusza. Jak na chmury materii, otaczające gwiazdy neutronowe albo zwykłe, powstałe w wyniku eksplozji gwiazd supernowych, czarne dziury, obiekty te są zdecydowanie za... chłodne. Jak na wszelkie inne możliwe typy obiektów - stanowczo za ciepłe. Wszystko wskazuje na to, że ich rozmiary kilkadziesiąt razy przekraczają typowy rozmiar wypełnionego rozgrzaną materią obszaru wokół typowej gwiazdowej czarnej dziury lub gwiazdy neutronowej.  

Więc cóż to takiego? Być może zwykłe gwiazdy neutronowe albo czarne dziury, które - z nieznanych przyczyn - zgromadziły wokół siebie promieniującą materię na znacznie większej przestrzeni, niż ma to miejsce zazwyczaj. Bardziej prawdopodobnym - i o wiele bardziej ekscytującym - rozwiązaniem zagadki są jednak tzw. średniomasywne czarne dziury - obiekty, których istnienie uczeni podejrzewają dopiero od niedawna. Jeszcze kilka lat temu astronomowie zakładali istnienie dwóch typów czarnych dziur: "gwiazdowych", o masach około dziesięciu razy większych od słonecznej, powstałych podczas wybuchu supernowej, oraz supermasywnych czarnych dziur, mieszkających w sercach galaktyk i masywniejszych od Słońca miliony czy nawet miliardy razy. Dopiero niedawno pojawiły się pierwsze przesłanki, sugerujące istnienie czarnych dziur o masach pośrednich - kilkadziesiąt albo kilkaset większych od słonecznej. Nie jest do końca jasne, jak takie twory powstają - może w wyniku zapadnięcia wyjątkowo masywnej gwiazdy? A może po zlaniu się wielu "gwiazdowych" czarnych dziur w jedną?  

Odkrycie dużej ilości takich tworów w nieodległych galaktykach - zaobserwowano je nie tylko w galaktyce M101, ale także M83, M51 i NGC 4697 - pozwoli być może zrozumieć, gdzie, kiedy i w jaki sposób średniomasywne czarne dziury powstają. Może się okazać, że obiektów, których istnienia jeszcze nie dawno nikt nie podejrzewał, mamy we Wszechświecie zadziwiająco wiele.

Rys. Tajemnicze źródła rentgenowskie, zaznaczone jako zielony diament, zostały nazwane "quasisoft", ponieważ mają temperaturę od 1 do 4 milionów stopni Celsjusza.

Komentarz:

Nie ma komentarzy.

   
 
 Głosowanie
Czy odkryty niedawno nowy obiekt większy od Plutona powinien zostać uznany za planetę?
 
Tak
Nie
Nie wiem
 

 
 
 Kalendarz
Dzisiaj są imieniny:
>> więcej
 
 
 Reklama
AstroNET - Polski Portal Astronomiczny
SONDY KOSMICZNE
 
 
   Copyright © by Arkadiusz Jarecki 2000-2011. All rights reserved.