Piątek, 26 Kwiecień 2024 
 
 Menu Główne
>>> Strona główna
>>> Forum
>>> Artykuły
>>> Linki
>>> Statystyka
>>> Pierwsze 10
>>> Rekomenduj
 
 
 Szukaj

 
 
 Subskrypcja
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowych wersjach, dodatkach albo aktualizacji strony - podaj swój e-mail i zapisz się !
Email:

Dodaj  Usuń
 
 
 Panel
>>> Pomoc
>>> Nowy użytkownik
>>> Logowanie
 
 
 Kto zalogowany
Goście: 1
Użytkownicy: 0
 
 
 Kontakt

left e-mail
ICQ: 230809939
Gadu-Gadu: 749783

 
 


Znamy tajemnicę przepięknych pierścieni Saturna
: 10/07/04 - 10:06:29 przez Admin
 
Przez ostatnie dni naukowcy na gorąco analizowali zdjęcia, jakie nadesłała sonda Cassini tuż po wejściu na orbitę Saturna. Tak dobrych - wykonanych w odległości 1,5 mld km od Ziemi - jeszcze w rękach nie mieli. Są kluczem do rozwiązania zagadki, która nurtuje uczonych od kilkuset lat: skąd się wzięły pierścienie Saturna, tak szerokie i tak błyszczące?

Pierwszy zauważył je Galileusz. Był zdumiony. Wyglądało na to, że Saturn ma... uszy. Odkrycie swe zaszyfrował w zdaniu: "smais mr milmep oet ale umibunen ugttauir as". Dopiero po przestawieniu liter można było odczytać prawdziwy i tajemniczy przekaz - "altissimum planetam tergeminium observavi", czyli "widziałem najwyższą z planet potrójną".

Znacznie później astronomowie ustalili, że uszy są pierścieniami otaczającymi planetę, w których odbija się światło słoneczne. Mają szerokość 250 tys. km, ale ich grubość sięga ledwie kilkuset metrów. Gdyby wykonać model planety o średnicy metra, to otaczające go pierścienie byłyby tysiące razy cieńsze niż ostrze żyletki!

Żadna inna planeta nie może się pochwalić tak wspaniałą biżuterią. Wokół Jowisza, Urana i Neptuna - jak odkryły w latach 70. i 80. sondy Pioneer i Voyager - krążą tylko nędzne namiastki pierścieni, wąskie i ciemne jak węgiel.

Jasny blask saturnowych pierścieni nasunął badaczom hipotezę, że zrodziły się one stosunkowo niedawno, najdalej 100 mln lat temu. Bo błyszczą się i świecą jak... rzecz nowa, jeszcze niezakurzona. To wcale nie żart - w kosmosie, jak na Ziemi, wszystko się z czasem pyli i kurzy. A odkurzaczy brak.

Tę hipotezę zdają się teraz potwierdzać zdjęcia Cassini. Pierścienie są z grudek czystego lodu - o wielkości ziarnka piasku po kilkumetrowe bryły. W przerwach między nimi odkryto jednak trochę ciemnego pyłu, takiego jak na powierzchni lodowego księżyca Fojbe, obok którego sonda przeleciała, wchodząc na orbitę Saturna.

Najpewniej więc pierścienie są szczątkami jednego z lodowych księżyców planety (znamy ich dziś 31), który niebezpiecznie blisko się do niej zbliżył i został rozerwany siłami grawitacji. W ciągu następnych milionów lat zakurzą się i ściemnieją. Będą też stopniowo spadać na planetę, spychane ze swych orbit przez księżyce - na zdjęciach wyraźnie widać spowodowane ich wpływem przerwy, fale i zmarszczki na materii pierścieni. I któreś z kolejnych pokoleń już ich nie zobaczy. Ale znając przepis, jak powstały, i mając odpowiednią technikę, będzie można je odtworzyć, nawet wokół Ziemi!

Rys. Cassini sfotografował pierścienie Saturna w ultrafiolecie. Na czerwono zaznaczone są ich ciemniejsze fragmenty, które już zabrudziły się pyłem, a na turkusowo - wciąż czysty i błyszczący lód.

Komentarz:

Nie ma komentarzy.

   
 
 Głosowanie
Czy odkryty niedawno nowy obiekt większy od Plutona powinien zostać uznany za planetę?
 
Tak
Nie
Nie wiem
 

 
 
 Kalendarz
Dzisiaj są imieniny:
>> więcej
 
 
 Reklama
AstroNET - Polski Portal Astronomiczny
SONDY KOSMICZNE
 
 
   Copyright © by Arkadiusz Jarecki 2000-2011. All rights reserved.