Piątek, 19 Kwiecień 2024 
 
 Menu Główne
>>> Strona główna
>>> Forum
>>> Artykuły
>>> Linki
>>> Statystyka
>>> Pierwsze 10
>>> Rekomenduj
 
 
 Szukaj

 
 
 Subskrypcja
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowych wersjach, dodatkach albo aktualizacji strony - podaj swój e-mail i zapisz się !
Email:

Dodaj  Usuń
 
 
 Panel
>>> Pomoc
>>> Nowy użytkownik
>>> Logowanie
 
 
 Kto zalogowany
Goście: 1
Użytkownicy: 0
 
 
 Kontakt

left e-mail
ICQ: 230809939
Gadu-Gadu: 749783

 
 


Ląduje kapsuła z pozaziemską materią
: 08/09/04 - 11:47:07 przez Admin
 
W środę wyląduje na naszej planecie garstka pozaziemskiej materii. Taka przesyłka trafia się po raz pierwszy od czasów lotów na Księżyc, ale tym razem pochodzi ze znacznie dalszej odległości - aż ze Słońca

Trzy lata temu w kosmos poleciała amerykańska sonda Genesis. Naukowcy zaparkowali ją w odległości 1,5 mln km, pomiędzy Ziemią i Słońcem, tam gdzie znosi się siła przyciągania obu tych ciał. Genesis zaczaił się w tym miejscu, rozłożył serię pułapek i czekał aż wpadną w nie ofiary - cząsteczki wiatru słonecznego, jakie stale wyrzucane są z naszej gwiazdy. Pułapki przypominające plaster miodu wykonano z niezwykle czystych i jednorodnych materiałów - m.in. z krzemu, złota, diamentu i szafiru - żeby potem w laboratorium słoneczne drobinki nie zostały pomylone z zanieczyszczeniami, które pochodzą z Ziemi.

Z powrotem na Ziemię

Łapanie wiatru słonecznego trwało dwa i pół roku. Potem połów został zamknięty w szczelnej kapsule, a ta wysłana z powrotem na Ziemię. W środę po południu naszego czasu kapsuła (walec o średnicy 1,5 m i wysokości 80 cm) wpadnie w ziemską atmosferę nad terytorium USA, rozwinie nad sobą najpierw mały spadochronik (30 km nad Ziemią), a potem większe skrzydło podobne do paralotni, które poniesie ją nad pustynię Utah na południe od Salt Lake City. Będzie to pierwsza przesyłka materii spoza Ziemi od 1976 roku, kiedy to rosyjska sonda Łuna 24 dostarczyła kilkaset ostatnich gramów księżycowego pyłu.

Naukowcy nie chcą dopuścić do tego, by cenny prezent z kosmosu uderzył w skaliste podłoże pustyni Utah, bo kapsuła może się rozszczelnić, a jej wnętrze skruszyć. Zostanie więc przechwycona jeszcze w powietrzu z helikoptera za pomocą sześciometrowego haka. W tym celu NASA wynajęła pilotów kaskaderów, którzy na co dzień pracują w Hollywood (grali m.in. w filmie "Batman" i takie sztuczki nie są im obce. Kapsuła będzie opadała z prędkością 16 km/godz. Pilot przeleci kilka metrów nad spadochronem w taki sposób, że hak zaczepi o środkową część czaszy, pociągnie ją i złoży. To pierwsza cywilna operacja tego typu, ale wojskowi wcześniej już wielokrotnie tego próbowali. W latach 60. szpiegowskie satelity fotografowały obce terytoria, a kapsuły z naświetlonymi filmami były zrzucane z orbity na Ziemię i przechwytywane w powietrzu.

Tajemnice Słońca

Kiedy tylko kapsuła Genesis trafi bezpiecznie w ręce uczonych, pojedzie do Centrum Kosmicznego im. Johnsona w Houston. Tam zostanie rozpakowana w najbardziej sterylnym pomieszczeniu NASA ("klasy 10", co oznacza, że w jednej stopie sześciennej powietrza nie może tam być więcej niż dziesięć cząstek pyłu o rozmiarze pół mikrona), piętro niżej niż laboratoria, gdzie przechowywane są skały przywiezione jeszcze przez astronautów z Księżyca.

Zaś naukowcy zabiorą się za badanie słonecznej materii, jaka ugrzęzła w pułapkach (przypuszczalnie 10-20 mikrogramów). Po raz pierwszy z niesłychaną dokładnością będą mogli zmierzyć chemiczny i izotopowy skład zewnętrznych warstw Słońca. Ponieważ one w ogóle nie zmieniły się od czasów narodzin gwiazdy przed 4,6 mld laty, to oznacza, że równocześnie poznamy skład pierwotnej mgławicy, z której powstały też planety, asteroidy i komety.

Misja Genesis - której całkowity koszt szacuje się na 260 mln dolarów - jest poligonem doświadczalnym dla planowanej flotylli kosmicznych sond, które wkrótce zaczną znosić na Ziemię próbki innych pozaziemskich substancji - z Marsa, planetoid i komet.

Kapsuła Genesis znajdzie się na przykład pod szczególną opieką Johna Rummela, który w amerykańskiej agencji kosmicznej NASA pełni rolę "urzędnika ochrony planety", tj. ma chronić Ziemię przed potencjalnie niebezpiecznymi mikrobami z kosmosu. Wśród wiatru słonecznego - jaki zbierała sonda Genesis - wprawdzie próżno spodziewać się mikroorganizmów, ale Rummel lubi dmuchać na zimne. Poza tym traktuje to jako wspaniały trening wszelkich procedur przed spodziewanym na początek przyszłej dekady sprowadzeniem próbek z Marsa, które już mogłyby zawierać obce życie.

(więcej o Genesis w internecie: http://www.genesismission.org/)

Z kosmosu na Ziemię

W tej chwili trwają jeszcze dwie inne misje kosmiczne, których celem jest przywiezienie na Ziemię próbek pozaziemskiej materii. Dzięki amerykańskiej sondzie Stardust po raz pierwszy do laboratoriów mają trafić cząstki pyłu z warkocza komety. Lądowanie tej przesyłki zaplanowano na styczeń 2006 r. Z kolei japońska sonda Hayabusa (sokół) w końcu lata 2005 roku ma wejść na orbitę planetoidy Itokawa, a po kilku miesiącach wylądować tam i pobrać próbki skał i gruntu. Wiosną 2007 roku japońska kapsuła z próbkami wróci na Ziemię i wyląduje na spadochronie.

Komentarz:

Nie ma komentarzy.

   
 
 Głosowanie
Czy odkryty niedawno nowy obiekt większy od Plutona powinien zostać uznany za planetę?
 
Tak
Nie
Nie wiem
 

 
 
 Kalendarz
Dzisiaj są imieniny:
>> więcej
 
 
 Reklama
AstroNET - Polski Portal Astronomiczny
SONDY KOSMICZNE
 
 
   Copyright © by Arkadiusz Jarecki 2000-2011. All rights reserved.