Piątek, 19 Kwiecień 2024 
 
 Menu Główne
>>> Strona główna
>>> Forum
>>> Artykuły
>>> Linki
>>> Statystyka
>>> Pierwsze 10
>>> Rekomenduj
 
 
 Szukaj

 
 
 Subskrypcja
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowych wersjach, dodatkach albo aktualizacji strony - podaj swój e-mail i zapisz się !
Email:

Dodaj  Usuń
 
 
 Panel
>>> Pomoc
>>> Nowy użytkownik
>>> Logowanie
 
 
 Kto zalogowany
Goście: 1
Użytkownicy: 0
 
 
 Kontakt

left e-mail
ICQ: 230809939
Gadu-Gadu: 749783

 
 


Kosmiczna katastrofa - NASA odwołała alarm
: 28/12/04 - 13:38:48 przez Admin
 
Po raz pierwszy w historii NASA ogłosiła "żółty alarm" na swej skali kosmicznych zagrożeń: astronomowie odkryli, że na kursie Ziemi znajduje się asteroida o średnicy 400 m. Przez cztery dni badacze obserwowali intruza, a szacowane ryzyko kolizji stale wzrastało. Na szczęście w nocy z poniedziałku na wtorek alarm został odwołany.

Katastrofa miała nadejść za 25 lat, w piątek 13 kwietnia 2029 roku. Sprawcę zagrożenia, asteroidę 2004 MN4, wykryto w lipcu w obserwatorium na szczycie Kitt Peak w Arizonie, ale po dwóch nocach astronomowie stracili ją z oczu. Nikt wtedy jeszcze nie przeczuwał niebezpieczeństwa.

18 grudnia rozpędzony kawałek kosmicznego gruzu ponownie dostrzegli astronomowie z Australii. Asteroida była w odległości 14,5 mln km. Ma średnicę ok. 400 metrów, jest więc dziesięć razy mniejsza niż obiekt, który 65 mln lat temu był sprawcą wymarcia dinozaurów, ale też dziesięć razy większy niż meteoryt tunguski, który w 1908 r. pokotem położył dwieście tysięcy hektarów syberyjskiej tajgi.

Kiedy po kilku dniach obliczono wstępne parametry orbity planetoidy, została z miejsca zaliczona do potencjalnie niebezpiecznych: w 2029 roku może minąć Ziemię o włos. Ale może też w nią uderzyć. Jeśli wpadnie do morza, wywoła potężne tsunami lub trzęsienie ziemi. Jeśli trafi w dużą metropolię, nie zostanie tam kamień na kamieniu.

W Wigilię NASA wystosowała ostrzeżenie, w którym ryzyko zderzenia oceniła na 1 do 300. W mediach przeszło to bez większego echa, być może dlatego, że w ostatnich latach naukowcy nieraz ostrzegali przed asteroidami, a po dokładniejszych obserwacjach wykluczali możliwość kolizji.

Tym razem ryzyko katastrofy nie tylko nie zostało wykluczone, ale rosło wraz z napływem świeżych informacji z obserwatoriów całego świata. Kiedy Amerykanie kończyli wigilijną wieczerzę, prawdopodobieństwo zderzenia oceniano już na 1 do 60. W pierwszy dzień świąt stawka wzrosła na 1 do 43, a wczoraj rano NASA alarmowała, że wynosi 1 do 37. - To tyle, co szansa na wylosowanie liczby w ruletce - bagatelizował ktoś zagrożenie w internetowym serwisie miłośników nieba. - Ale tutaj stawką jest nasze życie - odpowiadał ktoś inny. - Według moich obliczeń jest jeszcze gorzej: 1 do 20 - powiedział nam dr Ireneusz Włodarczyk z Planetarium Śląskiego w Chorzowie.

W dziesięciostopniowej skali Torino kosmicznych zagrożeń (odpowiednik skali Richtera dla trzęsień ziemi) planetoida otrzymała czwarty stopień, najwyższy w historii. Oznacza to tzw. żółty alarm, przy którym astronomowie powinni zwrócić na planetkę szczególną uwagę, a politycy - pomyśleć o stworzeniu planu ratunkowego dla Ziemi. Zanim jeszcze zapali się "czerwony alarm", tj. zderzenie stanie się całkowicie pewne.

Na szczęście w poniedziałek Jeff Larsen i Anne Descour z Spacewatch Observatory koło Tuscon w Arizonie znaleźli nikły ślad asteroidy 2004 MN4 na wcześniejszych, archiwalnych zdjęciach sprzed kilku miesięcy. Te nowe dane umożliwiły poprawienie obliczeń orbity planetki. - Przeleci ona wprawdzie bardzo blisko Ziemi, ale zderzenie w 2029 roku zostało wykluczone - poinformował Ron Baalke z NASA.

Pozostała jeszcze niepewność, czy nie dojdzie do kolizji w kolejnych latach XXI wieku, ale prawdopodobieństwo tego zdarzenia zmalało do tego stopnia, że asteroida ma w tej chwili najniższy, 1 stopień w skali zagrożeń Torino, co oznacza "zielony alarm". - Tak samo sklasyfikowane są jeszcze dwie inne planetoidy o podobnych rozmiarach. Zderzenia mogą się zdarzyć w latach: 2044, 2053, 2091 i 2101 - informuje dr. Ireneusz Włodarczyk.

Planetka 2004 MN4 znajduje się obecnie w konstelacji Rzeźbiarza, dobrze widocznej z półkuli południowej, ale od 10 stycznia będzie można już wypatrzyć również u nas.

Więcej w internecie:

http://neo.jpl.nasa.gov/

Kalkulator skutków zderzenia Ziemi z asteroidą:

http://epic2.ece.arizona.edu/~rmarcus/cgi-bin/crater.cgi

Komentarz:

Nie ma komentarzy.

   
 
 Głosowanie
Czy odkryty niedawno nowy obiekt większy od Plutona powinien zostać uznany za planetę?
 
Tak
Nie
Nie wiem
 

 
 
 Kalendarz
Dzisiaj są imieniny:
>> więcej
 
 
 Reklama
AstroNET - Polski Portal Astronomiczny
SONDY KOSMICZNE
 
 
   Copyright © by Arkadiusz Jarecki 2000-2011. All rights reserved.