Piątek, 29 Marzec 2024 
 
 Menu Główne
>>> Strona główna
>>> Forum
>>> Artykuły
>>> Linki
>>> Statystyka
>>> Pierwsze 10
>>> Rekomenduj
 
 
 Szukaj

 
 
 Subskrypcja
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowych wersjach, dodatkach albo aktualizacji strony - podaj swój e-mail i zapisz się !
Email:

Dodaj  Usuń
 
 
 Panel
>>> Pomoc
>>> Nowy użytkownik
>>> Logowanie
 
 
 Kto zalogowany
Goście: 1
Użytkownicy: 0
 
 
 Kontakt

left e-mail
ICQ: 230809939
Gadu-Gadu: 749783

 
 


Nowa teoria Układu Słonecznego
: 21/05/04 - 11:04:35 przez Admin
 
Na łamach tygodnika Science grupa uczonych zaproponowała nową teorię dotyczącą powstania naszego układu planetarnego. Zakłada ona, że Słońce tworzyło się tuż obok gigantycznej gwiazdy, która następnie wybuchła.  
Gdybyśmy mogli spojrzeć na ziemskie niebo mniej więcej 4,6 mld lat temu, prawdopodobnie zobaczylibyśmy co najmniej dwa słońca - nasze niewielkie Słońce i, nieco dalej, minimum jedną kilkaset razy masywniejszą gwiazdę. To ona nie pozwoliła naszemu Słońcu urosnąć, wypiekła planety i wyczyściła nasz układ z resztek gazu i pyłu.  
Istnieją dwie koncepcje powstania Układu Słonecznego. Większość astronomów od dawna przychyla się do pierwszej z nich, która zakłada, że Słońce i planety Układu Słonecznego uformowały się w zacisznym zakątku galaktyki z obłoku zimnej materii międzygwiezdnej. Jednak z obserwacji wszechświata wynika, że większość niewielkich gwiazd o masie zbliżonej do Słońca tworzy się w tych samych rejonach - i niemal w tym samym czasie - w których powstają gwiezdne olbrzymy. Wskazuje na to wiele faktów, a szczególnie skład izotopowy meteorytów. Możliwe więc, że i nasz układ powstał w gęstej mgławicy rozświetlanej silnym promieniowaniem olbrzymów i nadolbrzymów.  
Według tej hipotezy, impulsem do narodzenia się Słońca była fala uderzeniowa towarzysząca narodzinom pobliskiej gwiazdy-olbrzyma. Pod wpływem tej fali doszło do lokalnego wzrostu gęstości mgławicy i uformowania się zarodków przyszłych gwiazd, które zaczęły grawitacyjnie ściągać do siebie coraz więcej gazu z otoczenia. Ich rozwój został brutalnie przerwany, gdy ich dyski protoplanetarne wchłonął rozszerzający się wokół olbrzyma tak zwany obszar HII, praktycznie wolny od gazu. Tworzący się dopiero Układ Słoneczny ze świecącym już Słońcem znalazł się nagle w silnym promieniowaniu gwiazdy, które w ciągu zaledwie kilkudziesięciu tysięcy lat "zdmuchnęło" cały gaz, którym był otulony. Przetrwało tylko to, co znajdowało się w promieniu kilkudziesięciu jednostek astronomicznych od Słońca - bo tak daleko działało ochronne pole magnetyczne naszej gwiazdy. Wszystkie te etapy widać na zdjęciach wykonanych przez teleskop Hubble'a - najlepiej w mgławicach w Orionie i Orle.  
Gwiazdy-olbrzymy ewoluują szybko, więc po krótkim czasie nasza pobliska gwiazda wybuchła, odrzucając zewnętrzne powłoki i zalewając Układ Słoneczny falą ciężkich pierwiastków i promieniotwórczych izotopów. Dzięki temu zastrzykowi energii nastąpiła pełna dyferencjacja planet - czyli rozdzielenie ich na metaliczne jądro, kamienny płaszcz i gazowo-ciekłą otoczkę. Możliwe, że temu zawdzięczamy istnienie życia na Ziemi.

Komentarz:

Nie ma komentarzy.

   
 
 Głosowanie
Czy odkryty niedawno nowy obiekt większy od Plutona powinien zostać uznany za planetę?
 
Tak
Nie
Nie wiem
 

 
 
 Kalendarz
Dzisiaj są imieniny:
>> więcej
 
 
 Reklama
AstroNET - Polski Portal Astronomiczny
SONDY KOSMICZNE
 
 
   Copyright © by Arkadiusz Jarecki 2000-2011. All rights reserved.