Piątek, 26 Kwiecień 2024 
 
 Menu Główne
>>> Strona główna
>>> Forum
>>> Artykuły
>>> Linki
>>> Statystyka
>>> Pierwsze 10
>>> Rekomenduj
 
 
 Szukaj

 
 
 Subskrypcja
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowych wersjach, dodatkach albo aktualizacji strony - podaj swój e-mail i zapisz się !
Email:

Dodaj  Usuń
 
 
 Panel
>>> Pomoc
>>> Nowy użytkownik
>>> Logowanie
 
 
 Kto zalogowany
Goście: 1
Użytkownicy: 0
 
 
 Kontakt

left e-mail
ICQ: 230809939
Gadu-Gadu: 749783

 
 


Cassini coraz bliżej Saturna
: 11/06/04 - 10:09:32 przez Admin
 
Największe szanse na znalezienie śladów życia wciąż wiążą się z badaniami Marsa, ale w naszym Układzie Słonecznym jest też kilka innych obiecujących obiektów. Jednym z nich jest księżyc Saturna - Tytan.

Czy jesteśmy sami we wszechświecie? A może jakieś formy życia powstały też poza Ziemią? To pytanie nie doczekało się jeszcze odpowiedzi, choć wciąż podejmowane są próby odnalezienia pozaziemskich żywych organizmów.

Kiedy koło Saturna przelatywały Voyagery, przekazały na Ziemię obraz Tytana, szczelnie osłoniętego grubymi pomarańczowymi chmurami. Zdjęcia te wystarczyły, by uczynić z odległego księżyca jedno z najciekawszych ciał w Układzie Słonecznym. Spośród 31 znanych satelitów Saturna Tytan jest księżycem nie tylko najbardziej intrygującym, ale i największym. Przewyższa wielkością nie tylko nasz własny Księżyc, ale i najbliższą Słońcu planetę - Merkurego. Jako jedyny satelita w wokółsłonecznej rodzinie posiada własną gęstą atmosferę. Wielu uczonych uważa go za najpodobniejsze do Ziemi ciało w Układzie Słonecznym. Niektórzy mają więc nadzieję, że badania odległego Tytana odpowiedzą na pytanie o początki życia na naszej planecie.

Ziemiopodobny księżyc

Tytańskie "powietrze" jest gęstsze od ziemskiej atmosfery, a ciśnienie przy powierzchni o 60 proc. przewyższa ciśnienie na Ziemi. Ale atmosfera Tytana może pod wieloma względami przypominać atmosferę naszej planety z czasów jej wczesnej młodości - sprzed okresu, gdy żywe organizmy zaczęły wydzielać do niej tlen. Składa się głównie z azotu z dodatkiem węglowodorów, między innymi etanu oraz głównego składnika gazu ziemnego - metanu. To one nadają tytańskim chmurom pomarańczowy odcień. Temperatura powierzchni Tytana wynosi przypuszczalnie około -178 stopni Celsjusza. Przy panującym tam wysokim ciśnieniu atmosferycznym węglowodory na powierzchni Tytana powinny występować w formie płynnej. Być może więc na Tytanie płyną zasilane przez węglowodorowe deszcze etanowe rzeki, które wpadają do węglowodorowych mórz i oceanów. Czy takie warunki sprzyjają rozwojowi prymitywnych form życia? To niewykluczone. Proste węglowodory mogą stanowić cegiełki, z których tworzą się aminokwasy, niezbędne do powstania żywych organizmów.

W laboratorium

Czy padające na Tytanie od milionów lat węglowodorowe deszcze przyczyniły się do powstania tam jakichś zaczątków życia? Tę możliwość postanowili zbadać chemicy z Uniwersytetu Arizońskiego. Badacze postawili sobie pytanie: co dzieje się w azotowo-metanowej atmosferze Tytana, kiedy bombarduje ją słoneczny ultrafiolet i elektrony, rozpędzone w polu magnetycznym Saturna? W tym celu stworzyli odpowiednik tytańskiej atmosfery w... laboratorium. Bombardowanie elektronami azotowo-metanowej mieszaniny w warunkach podobnych do panujących na saturnowym księżycu doprowadziło do powstania organicznych polimerów. Takie polimery mogą - chociaż nie muszą - stać się zaczątkiem życia. Żeby przekształciły się w podstawowe cegiełki żywych organizmów, aminokwasy, muszą się rozpuścić np. w wodzie lub amoniaku. Etanowe oceany, które być może pokrywają część powierzchni Tytana, mogą do tego nie wystarczyć. Ale jeśli jest tam choć trochę ciekłej wody...

A woda rzeczywiście może tam się pojawiać, przynajmniej okresowo. W zeszłym roku Caitlin Griffith z Uniwersytetu Arizońskiego odkryła na powierzchni Tytana ślady wodnego lodu. Być może wybuchy wulkanów albo uderzenia komet czy meteorytów topią czasami część lodu, który przed ponownym zamarznięciem spływa po powierzchni księżyca. Jeżeli jest w nim dostatecznie dużo zapobiegającego zamarzaniu amoniaku, pewna ilość wody może się przez dłuższy czas utrzymywać w stanie płynnym. Nikt nie spodziewa się odnalezienia na Tytanie rozwiniętego życia. Jednak już samo ustalenie, jak daleko zaszły sprzyjające jego zaistnieniu procesy, może nam pomóc ocenić, czy życie powstaje tylko wyjątkowo, czy może w sprzyjających warunkach tworzy się stosunkowo łatwo.

U bram Saturna

Ustalenia, jakie warunki naprawdę panują na powierzchni Tytana, możemy się spodziewać w ciągu najbliższego roku. Cassini, pierwsza sonda przeznaczona wyłącznie do badania układu Saturna, po siedmioletniej podróży jest już niemal u celu. 1 lipca wejdzie na orbitę olbrzyma, którego będzie okrążać przez co najmniej cztery lata. Pół roku później niesiony przez Cassiniego próbnik Huygens wyląduje na powierzchni Tytana.

Projekt Cassini jest owocem szeroko zakrojonej międzynarodowej współpracy: samą sondę zaprojektowano w laboratorium Amerykańskiej Agencji Kosmicznej NASA; antenę do komunikacji z Ziemią wyprodukowała Włoska Agencja Kosmiczna, a lądownik Huygens - Europejska Agencja Kosmiczna ESA. W konstrukcji lądownika uczestniczyło też polskie Centrum Badań Kosmicznych (CBK), w którym powstał czujnik do pomiaru temperatury i przewodnictwa cieplnego atmosfery Tytana - jeden z zestawu siedmiu czujników do badania powierzchni i atmosfery tego księżyca.

Lądowanie

Na razie ważący 319 kg lądownik podróżuje uśpiony na pokładzie sondy. Jego misja rozpocznie się dopiero po wejściu statku na orbitę Saturna. Najpierw przejdzie serię testów, które upewnią opiekunów misji, że cała aparatura działa jak należy. Już w grudniu tego roku oddzieli się od macierzystego statku i po 22 dniach lotu dotrze do Tytana. Urządzenia umieszczone na jego pokładzie ockną się na dobre dopiero 45 minut przed wejściem w atmosferę księżyca Saturna. Dzięki trzem spadochronom opadanie sondy w atmosferze Tytana ma trwać aż 137 minut. W tym czasie obecne na jej pokładzie urządzenia będą wykonywać pomiary i przesyłać ich wyniki. Lądownik uderzy w powierzchnię księżyca (lub wpadnie w jego ocean) z prędkością 5 - 6 metrów na sekundę. Konstruktorzy mają nadzieję, że przetrwa ten upadek i przynajmniej przez kilka minut będzie jeszcze w stanie badać własności powierzchni Tytana i meldować o swoich odkryciach. Być może dzięki niemu lepiej poznamy nie tylko odległy księżyc, ale i historię naszej planety.

Komentarz:

Nie ma komentarzy.

   
 
 Głosowanie
Czy odkryty niedawno nowy obiekt większy od Plutona powinien zostać uznany za planetę?
 
Tak
Nie
Nie wiem
 

 
 
 Kalendarz
Dzisiaj są imieniny:
>> więcej
 
 
 Reklama
AstroNET - Polski Portal Astronomiczny
SONDY KOSMICZNE
 
 
   Copyright © by Arkadiusz Jarecki 2000-2011. All rights reserved.